Moją pasją jest pod szerokim pojęciem rozumiane rękodzieło i tym właśnie chcę się z Wami podzielić w tym miejscu. Mam nadzieję, że dam Wam wiele inspiracji i będę mogła pomóc przy Waszych projektach :)
Kupiłam na bazarze piękną, dorodną cukinię i postanowiłam zrobić z niej placki, po raz pierwszy. Pomyślałam sobie, że jednak sama cukinia to za mało i trzeba coś jeszcze dodać. Dorzuciłam więc ziemniaka, cebulę i czosnek - dzięki temu osiągnęłam ciekawy i intensywny smak, przypominający nieco placki ziemniaczane.
Polecam!
A oto lista składników:
1 duża cukinia,
1 duży lub 2 mniejsze ziemniaki,
2 ząbki czosnku,
1/2 cebuli,
2-3 łyżki mąki pszennej,
sól i pieprz do smaku,
olej do smażenia.
Teraz wykonanie: 1. Na tarce na dużych oczkach ścieram cukinię, przekładam ją na sitko, solę odrobinę i zostawiam na kilka minut, aby cukinia puściła sok. Dzięki temu nie będzie taka gorzkawa. 2. Następnie na tarce na dużych oczkach ścieram ziemniaka/ki i przekładam do dużej miski. 3. Cebulę i czosnek kroję w drobną kostkę. 4. Do ziemniaków dodaję odsączoną na sitku cukinię, mąkę pszenną, czosnek, cebulę, sól i pieprz do smaku. Wszystkie składniki dokładnie mieszam. 5. Na patelni rozgrzewam olej. 6. "Ciasto plackowe" nakładam łyżką stołową na patelnię, rozpłaszczam i smażę, co jakiś czas przekładając je na drugą stronę do zezłocenia się. 7. Gotowe placki odsączam z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym i podaję z kleksem śmietany lub jogurtu naturalnego. Placki można także posypać zwykłym cukrem. Smacznego!
Spodobało mi się szydełkowanie, taki powrót po latach ;) Spodobało mi się także robienie na szydełku z włóczki typu T-shirt yarn. Jest bardzo wdzięczna do dziergania, można eksperymentować ze wzorami i wychodzą z tego bardzo fajne dzieła.
Postanowiłam wykorzystać T-shirt yarn firmy Bobbiny, który mi został po zrobieniu poduszki gwiazdy i zrobiłam nowy koszyczek. Był również nowy pod względem ściegów, które wypróbowałam po raz pierwszy - zrobiłam go częściowo ściegiem tkanym, a częściowo ściegiem gwiazdkowym. Oczywiście na szydełku ;) Oba ściegi są piękne, ale jednocześnie "włóczkożerne" ;) Prułam chyba z 10 razy zanim osiągnęłam satysfakcjonujący efekt, choć jeszcze mam mały niedosyt. Koszyczek postanowiłam wykorzystać na pieluszki Dziecka, do czego idealnie się nadawał wymiarowo ;)
Pyszne ciasto czekoladowe można zrobić na wiele różnych sposobów. Tym razem propozycja z bananami, pysznym karmelem i bitą śmietaną. To połączenie jest niesamowite, a smak ciasta wprost wyśmienity. Polecam spróbować! 😉
Potrzebne będą następujące składniki: Na ciasto brownie:
200 g gorzkiej czekolady,
150 g masła,
120 g cukru,
3 jajka,
70 g mąki pszennej.
Na sos karmelowy potrzebne będą:
50 g cukru,
30 g masła,
70 ml słodkiej, płynnej śmietany 30-36%.
Warstwa bananowo-śmietanowa:
4 banany,
sok z połowy cytryny,
400 ml słodkiej, płynnej śmietany 30-36%,
1 łyżka cukru pudru,
kakao.
A teraz zabieram się za brownie: 1. Czekoladę połamaną na kawałki rozpuszczam w kąpieli wodnej razem z masłem. Następnie lekko ostudzam. 2. Dodaję cukier, miksuję na najwyższych obrotach dodając po kolei jajka. Na sam koniec dodaję mąkę i delikatnie mieszam masę. 3. Ciasto przekładam do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy o średnicy ok. 26 cm 4. Ciasto piekę ok. 30-35 minut w temp. 190C aż do suchego patyczka. Po tym czasie zostawiam do ostudzenia.
Przygotowanie sosu karmelowego: 1. Na patelni karmelizuję cukier na złoty kolor. Ściągam patelnię z gazu, dodaję pokrojone w kostkę zimne masło i szybko mieszam, żeby się roztopiło. 2. Patelnię znów stawiam na palnik (na średni ogień), dodaję śmietanę i ciągle mieszam aż cały sos lekko zgęstnieje. Złożenie ciasta: 1. Banany obieram, kroję po długości, układam na ostygniętym brownie po okręgach i smaruję je sokiem z cytryny za pomocą pędzelka. 2. Ciepłym sosem karmelowym polewam dokładnie banany i wstawiam ciasto do lodówki na ok. 15-20 minut. 3. W tym czasie ubijam śmietanę na sztywno, pod koniec ubijania dodaję cukier puder i jeszcze chwilę ubijam. 4. Gotową śmietanę nakładam na posmarowane karmelem banany. Ciasto znów chowam do lodówki. 5. Przed samym podaniem ciasta gościom posypuję je kakaem. Smacznego!