piątek, 25 marca 2016

Wielkanoc DIY

Kiedy się siedzi z chorym przedszkolakiem w domu, trzeba mu zorganizować czas podobnie do czasu w przedszkolu. Inaczej w ciągu szybkiego czasu będzie go roznosić energia, która spowoduje eksplozję w domu ;)

Ja zawsze lubiłam różne zajęcia plastyczne i staram się tym zarazić również moje i inne dzieci. Tym razem wykorzystałam papierowe talerzyki, które mi zostały po którymś przyjęciu urodzinowym. Wyciągnęłam nożyczki, zszywacz i farby. Zawołałam Dziecko, usiadłyśmy razem do stołu i zaczęłyśmy tworzyć ;)

Po pół godzinie wyszły takie oto cudeńka:


Nam powstały buźki, misie i obrazki :)

Z racji zbliżających się Świąt Wielkanocnych zrobiłyśmy także specjalne jajka. Część z nich metodą decoupage, a część metodą "dziecięcą", czyli jak się Dziecku dobrowolnie podoba ;)



 

Z rolek po papierze toaletowym, przy pomocy kleju i papieru kolorowego, stworzyłyśmy także kilka zajączków ;) Kawałki waty posłużyły nam jako ogonki. Wyszły nam takie oto słodziaki:






Wszystkim polecam podobną zabawę tym bardziej, że stymuluje to rozwój małych rączek oraz rozwija wyobraźnię Dziecka ;)

Tak naprawdę wielość dzieł zależy jedynie od Ciebie i Twojej wyobraźni ;)




sobota, 12 marca 2016

Parówki w cieście francuskim

Uwielbiam ciasto francuskie w różnej odsłonie. Dzięki niemu można przyrządzić wiele przekąsek na słono, na słodko, a także w wersji pikantnej, w zależności od nastroju i potrzeb.

My uwielbiamy parówki w cieście francuskim, które sobie czasem przygotowujemy, gdy mają wpaść do nas goście. Przygotowuje się je niezmiernie szybko. Oprócz parówek można dodać również inne ulubione składniki. Ważne jest, by ciasto było już rozmrożone, czyli odpowiednio wcześniej wyjęte z zamrażalnika.




A więc do dzieła!

Najpierw włączam piekarnik na 200C.

Składniki:
  • 1 opakowanie ciasta francuskiego (najlepiej prostokątne, nie okrągłe),
  • 5 parówek,
  • kilka plasterków ulubionego sera żółtego,
  • ketchup,
  • 1 roztrzepane jajko.

W czasie, gdy piekarnik się nagrzewa, przygotowuję blaszkę, którą wykładam papierem do pieczenia.

Teraz czas na parówki:
1. Ciasto francuskie rozkładam na płasko i przekrawam na małe prostokątny mniej więcej o boku ok. 10-12 cm każdy. Powinno być 15 takich kwadratów.
2. Parówki kroję na mniejsze kawałki - na ogół jedna parówka na trzy równe części, żeby było łącznie 15 kawałków.
3. Ser żółty także kroję na mniejsze kawałki, żeby otrzymać 15 części.
4. Teraz składam wszystkie elementy w następującej kolejności:
  • każdy kawałek ciasta francuskiego smaruję ketchupem,
  • następnie kładę ser żółty i parówkę,
  • całość zwijam po przekątnej w rulonik i odkładam na blaszkę.
5. Każdy rulonik smaruję roztrzepanym jajkiem.
6. Blaszkę wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200C i całość piekę ok. 15 minut do zrumienienia się ciasta.
7. Parówki można jeść zarówno na gorąco, jak i na zimno - smakują wyśmienicie ;)

Smacznego!












piątek, 4 marca 2016

Masło orzechowe

Od kilku dni miałam ochotę na orzechy, a dokładnie na masło orzechowe. Pomyślałam sobie, że samodzielnie je zrobię, bo to "kupne" ma dużo dodatkowych składników.

Zakupiłam małą torebkę fistaszków (orzechów ziemnych) na wagę, tak ze cztery garście - wyszło mi ok. 400 g. Dodatkowo Dziecko miało rozrywkę, bo pomagało mi je obierać. Przy okazji było to ćwiczenie dla małych rączek ;)

Potrzebne składniki:
  • 400 g orzechów ziemnych,
  • łyżka stołowa płynnego miodu,
  • łyżeczka oliwy / oleju,
  • sól - jak ktoś lubi słone masło.

Obrane orzechy wrzuciłam do kielicha z ostrzami, dodałam łyżkę płynnego miodu oraz łyżkę oliwy i zaczęła się zabawa ;) Orzechy mieliły się fazami - najpierw na grubsze kawałki, potem na mniejsze, aż powstała miazga. Czasem trzeba było zrobić przerwę, zeskrobać miazgę ze ścianek lub przemieszać łyżką. Potem znów mielenie. Zajęło mi to ok. 20 minut. Masa zamieniła się w orzechowe masło z drobinkami orzechów. Całość przełożyłam do małego słoiczka.

Powiem szczerze - wiedziałam, że się uda, ale nie wiedziałam, że będzie takie pyszne :D

Smacznego!