Moją pasją jest pod szerokim pojęciem rozumiane rękodzieło i tym właśnie chcę się z Wami podzielić w tym miejscu. Mam nadzieję, że dam Wam wiele inspiracji i będę mogła pomóc przy Waszych projektach :)
Od kilku dni miałam ochotę na orzechy, a dokładnie na masło orzechowe. Pomyślałam sobie, że samodzielnie je zrobię, bo to "kupne" ma dużo dodatkowych składników.
Zakupiłam małą torebkę fistaszków (orzechów ziemnych) na wagę, tak ze cztery garście - wyszło mi ok. 400 g. Dodatkowo Dziecko miało rozrywkę, bo pomagało mi je obierać. Przy okazji było to ćwiczenie dla małych rączek ;)
Potrzebne składniki:
400 g orzechów ziemnych,
łyżka stołowa płynnego miodu,
łyżeczka oliwy / oleju,
sól - jak ktoś lubi słone masło.
Obrane orzechy wrzuciłam do kielicha z ostrzami, dodałam łyżkę płynnego miodu oraz łyżkę oliwy i zaczęła się zabawa ;) Orzechy mieliły się fazami - najpierw na grubsze kawałki, potem na mniejsze, aż powstała miazga. Czasem trzeba było zrobić przerwę, zeskrobać miazgę ze ścianek lub przemieszać łyżką. Potem znów mielenie. Zajęło mi to ok. 20 minut. Masa zamieniła się w orzechowe masło z drobinkami orzechów. Całość przełożyłam do małego słoiczka.
Powiem szczerze - wiedziałam, że się uda, ale nie wiedziałam, że będzie takie pyszne :D Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz