Pewnego zimnego jesiennego wieczora zaczęłam przeglądać zimowe dodatki odzieżowe (rękawiczki, czapki, szaliki). Konkretnie: szukałam czegoś ciepłego dla dziecka. Okazało się, że jedyny szalik, jaki ma, to cienki szalik na wiosnę lub jesień. Zaczęłam więc poszukiwania w sklepach - chciałam, żeby Dziecko miało coś, co będzie i ładne i pożyteczne. Ponieważ było to przed sezonem zimowym, ceny w sklepach były oszałamiające :( Więc zaczęłam kombinować...
Przypomniało mi się, że gdzieś w kącie szafy mam moje stare druty i jakieś kawałki włóczki. Powróciły stare wspomnienia z lat mojej młodości, kiedy zajmowałam się hobbystycznie robótkami ręcznymi. Miło mi się w duchu zrobiło na samą myśl... Ach... :)
I wtedy wpadł mi do głowy genialny pomysł :) Dlaczego by nie wykorzystać moje skarby i zrobić coś oryginalnego? Hmmm :)
Zaczęło się od tego:
A po kilku wieczorach - mogłam dziergać jedynie wieczorami - powstało takie oto dzieło, z którego jestem bardzo dumna :)
Teraz wiem, że już nigdy nie wyrzucę moich drutów, bo mogą się jeszcze przydać. A ja mam do tego pewność, że nie wyszłam z wprawy i nadal mam to coś ;)
Przypomniało mi się, że gdzieś w kącie szafy mam moje stare druty i jakieś kawałki włóczki. Powróciły stare wspomnienia z lat mojej młodości, kiedy zajmowałam się hobbystycznie robótkami ręcznymi. Miło mi się w duchu zrobiło na samą myśl... Ach... :)
I wtedy wpadł mi do głowy genialny pomysł :) Dlaczego by nie wykorzystać moje skarby i zrobić coś oryginalnego? Hmmm :)
Zaczęło się od tego:
A po kilku wieczorach - mogłam dziergać jedynie wieczorami - powstało takie oto dzieło, z którego jestem bardzo dumna :)
Teraz wiem, że już nigdy nie wyrzucę moich drutów, bo mogą się jeszcze przydać. A ja mam do tego pewność, że nie wyszłam z wprawy i nadal mam to coś ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz