piątek, 16 grudnia 2016

Nostalgicznie...

Miał być kolejny drobnostkowy post, ale nie będzie... To za sprawą utraty bliskiej mi osoby, która nagle, po wielkiej walce, odeszła z tego świata i na zawsze pozostanie w naszych sercach i naszych wspomnieniach ;(


Naszła mnie w związku z tym refleksja, która wraca do mnie co jakiś czas jak bumerang:

DBAJMY O RELACJE Z BLISKIMI!

Przestańmy się przejmować błahostkami, przestańmy się kłócić i spierać, dyskutujmy, mówmy sobie szczerze o uczuciach, spotykajmy się często, celebrujmy każdą wspólną chwilę, uśmiechajmy się często zamiast patrzeć na siebie gniewnie. Zwolnijmy, nie pędźmy tak ciągle do przodu. Nie wiemy, co każdemu z nas jest pisane i kiedy odejdziemy z tego świata, a przecież tyle możemy zrobić. Tyle chwil możemy wspólnie spędzić w ciekawy sposób. Tyle radości możemy razem przeżyć. Ja sama czasem żałuję różnych sytuacji, myślę sobie, że mogłam coś zrobić inaczej i źle się z tym czuję. Staram się wtedy nadrabiać i nie popełniać takich błędów lub nie doprowadzać więcej do podobnych sytuacji.

Relacje z bliskimi są ważne - rodzina, przyjaciele, znajomi to środowisko, które nas wychowuje, kształtuje, wspiera, rozwija, uczy emocji wszelkiego rodzaju. Doceńmy to!

I nie, nie jest to pozytywne przesłanie w związku z nadchodzącymi świętami. To refleksja po tym, jak w ciągu dość krótkiego czasu z mojego życia odeszły w młodym wieku dwie bliskie mi osoby, za szybko... One już nie cierpią, my tak. Cierpienie pozostaje w nas, ale musimy je przekuć na pozytywne emocje, bo inaczej zwariujemy. Łatwo nie jest i na pewno jeszcze przez jakiś czas nie będzie. Ale jak to mówią: czas leczy rany... Kiedyś się z tym nie zgadzałam. Dziś już wiem, że tak jest... Potrzeba nam tylko czasu... Spędzajmy go więc jak najlepiej potrafimy...

Piszę te słowa przez łzy, bo nadal ich pełno, tak samo jak smutku i żalu w sercu... Ale wiem, że kiedyś znów się spotkamy i będziemy się mogli sobą nacieszyć...

I jak to pisał ks. Jan Twardowski: 

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...

*****************************

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego.

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza.

ks. Jan Twardowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz