Po dziecięcej imprezie urodzinowej zostało kilka kolorowych słomek. Stało się tak, bo duże słomki przycinałam nożyczkami specjalnie dla dzieci, aby wygodniej im było pić napoje z kubeczków. Szkoda było mi wyrzucić te odcięte końcówki i długo się zastanawiałam, co z nimi zrobić.
Przy okazji chorowania Dziecka, trzeba dużo kombinować, aby każdy dzień był atrakcyjny. A że mam córkę, to czasem łatwiej coś wymyślić ;)
Tym razem znów stanęło na biżuterii i dzięki temu z muliny i resztek po słomkach powstała piękna bransoletka i do kompletu piękny naszyjnik :D Końcówki słomek, które miały ok. 8-10 cm pocięłyśmy na jeszcze mniejsze kawałki, ok. 1-1,5 cm. Następnie nawlekłyśmy je na mulinę, zawiązałyśmy i voilà :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz