- myjemy często i dokładnie ręce przynajmniej pół minuty,
- dezynfekujemy ręce,
- gdy naprawdę musimy wyjść z domu, to nosimy ochronne gumowe rękawiczki oraz uważamy w windzie i na klatce schodowej,
- zachowujemy odstępy w kolejkach w sklepie,
- ale przede wszystkim chronimy twarz, czyli nosimy maseczki ochronne.
Ponieważ w większości aptek brak maseczek lekarskich, a na rynku ceny takowych strasznie wywindowały, podjęłam się zadania uszycia samodzielnie takich maseczek.
Obejrzałam wiele filmików instruktażowych w internecie, zamówiłam potrzebne materiały. Nawet znalazłam w domu druciki, które mogę wszywać do maseczek, aby zrobić usztywnienie przy nosie. Zamówiłam nawet flizelinę medyczną, żeby wkładać do maseczek jako filtr. Zabrałam się za szycie i dzięki temu moja rodzina czuje się bezpiecznie, przynajmniej psychicznie 😉 Powstały maseczki zarówno dziecięce, jak i dla dorosłych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz